Jak założyłem swój pierwszy mały biznes?

biznesWiele osób pracuje w dużych firmach, ogromnych korporacjach, na różnego rodzaju gorszych i lepszych stanowiskach. Pracują od świtu do zmierzchu za pozornie stabilne wynagrodzenie, najczęściej ni wynoszące więcej niż tysiąc euro netto.

Ta kwota wynagrodzenia jest tak popularna, że w całej europie o pokoleniu będącym obecnie w wieku 25-35 lat zaczyna się mówić pokolenie tysiąc euro.
Podobnie było w moim przypadku. Pracowałem w dużej firmie komputerowej jako Product Manager.
Zarabiałem 3 tysiące złotych netto plus prowizja. Zazwyczaj moje wynagrodzenie opiewało na kwotę netto rzędu 4-5 tyś złotych. Dodam, że pracowałem od świtu do zmierzchu. Bardzo często obowiązki na które zabrakło mi czasu podczas dnia, kończyłem po nocach będąc w domu. Żyłem w ciągłym stresie i napięciu. Z jednej strony byłem stale kontrolowany przez moich przełożonych z drugiej strony, przez podwładnych, którzy chętnie podstawiliby mi nogę aby tylko zająć mój stołek. Pozornie miałem w pracy dużo kolegów i koleżanek, ale to były tylko pozory, gdyż poprzez ogromne zorientowanie wszystkich osób na zrobienie szybkiej kariery, każdy był konkurentem a nawet wrogiem drugiego. Nie można więc było sobie pozwolić na najmniejszy nawet błąd, gdyż zostałby on szybko zauważony i wykorzystany przeciwko mnie.

Jak zniechęciłem się do pracy w korporacji?

Wytrzymałem w tym stanie około 5 lat. Aż wreszcie w pewny piękny majowy poranek, przejrzałem na oczy i zrozumiałem, że w życiu ważniejsze są inne wartości niż praca. Że dla zdrowia psychicznego i fizycznego długotrwały stres jest bardzo szkodliwy, że może warto trochę wyluzować, może warto zmienić pracę na mniej wymagająca i mniej stresującą.
Jak pomyślałem tak też zrobiłem. Po przyjściu do pracy zająłem się napisaniem wypowiedzenia i już po godzinie zaniosłem je na biurko do prezesa firmy. Poczułem dziwne uczucie, z jednej strony żal tych wszystkich lat, z drugiej strony zapach prawdziwej wolności.

Jak szukałem nowej pracy?

Od czerwca zacząłem poszukiwania nowej pracy. Jednakże na wszystkich interview jakie odbyłem, okazywało się, że oferowana praca będzie jeszcze gorsza, bardziej stresująca i mniej płatna od mojej poprzedniej pracy. Zaczynałem powoli żałować swojego ruchu. Zacząłem więc rozważać co zrobić by mieć dobrze płatną i spokojną pracę. Wpadłem więc na pomysł że najlepiej będzie otworzyć własny interes. Zastanawiałem się jak i co zrobić, jednakże bardzo ograniczał mnie niski kapitał jaki mogłem zainwestować. W końcu wpadłem na pomysł, że otworzę pranie dywanów.
Jak zacząłem swój własny biznes?
Do tego interesu potrzebne mi było urządzenie ekstrakcyjne, opryskiwacz ciśnieniowy, zestaw środków chemicznych, kilka różnego rodzaju szczotek i szczoteczek, oraz przede wszystkim ogromna kampania reklamowa.

Urządzenie kupiłem za 2,5 tysiąca złotych, opryskiwacz za 100 zł, zestaw różnych szczotek i szczoteczek kosztował mnie 150 zł, zestaw startowy środków chemicznych około 1,5 tysiąca złotych. Zainwestowałem więc w sprzęt łącznie około 4,5 tysiąca złotych.

Podobną kwotę przeznaczyłem na reklamę. Najważniejsza dla mnie była reklama w Internecie, ponieważ mieszkam w podwarszawskim Piasecznie, to zależało mi aby na hasła Pranie dywanów Piaseczno i Pranie dywanów Warszawa być w pierwszej dziesiątce adresów we wszystkich wyszukiwarkach. Sporą kwotę wydałem również na wydrukowanie i roznoszenie ulotek, oraz na wydrukowanie wizytówek.

Dzięki tym zabiegom, dzisiaj mam tyle zamówień, że spokojnie jestem w stanie zarobić około 400 zł dziennie.
Nareszcie mam wymarzoną spokojna pracę.